"Spotkałyśmy się pod koniec roku w Las Vegas. Michelle otwarcie mówiła o chęci stoczenia takiej walki. To było bardzo naturalne, fajne spotkanie. Wypiłyśmy parę piwek i miło spędziłyśmy czas" - mówi Polka w rozmowie z polsatsport.pl o spotkaniu z zawodniczką, która kiedyś była jedną z jej idolek. "Nie ukrywam, że jest to dla mnie ciężkie. Muszę się przygotować na to również mentalnie, że będę musiała zmierzyć się z kimś, kogo bardzo lubię. Szanuję ją za to, że jest mamą. Dla mnie każda zawodniczka, która walczy i łączy obowiązki w domu zasługuje na podwójny szacunek" - dodaje Kowalkiewicz. "Ja mam już 34 lata (skończy je w październiku - przyp. red.), a mój partner czuje instynkt rodzicielski. Dostałam pozwolenie jeszcze na dwa lata walki, a później trzeba będzie przejść na sportową emeryturę" - zdradza jedna z najlepszych zawodniczek w historii polskich sportów walki.