Dla Celińskiego, noszącego pseudonim "Cebula", to największy sukces w karierze, po którym był wyraźnie wzruszony. Zawodnik klubu Berkut Arrachion Olsztyn odnotował drugą wygraną, po prześladujących go kontuzjach. Teraz wszystko przed tym utalentowanym zawodnikiem, a kolejne zwycięstwa coraz bardziej przybliżą go do oczekiwanej walki o pas. Polak zaczął aktywnie i według planu notował przewagę w stójce. Magalhaesa zdołał zdobyć obalenie, jednak walka bardzo szybko wróciła do stójki. Brazylijczyk później sam wciągnął naszego wojownika do parteru, gdzie próbował techniki kończącej. To się nie udało, bo "Cebula" dyktował swoje warunki. Mimo kolejnych ciosów podbródków, Magalhaes również mocno naruszył nogę Celińskiego, ciągle używając niskich kopnięć. Pod koniec walki podopieczny świetnego duetu trenerskiego, czyli Pawła Derlacza i Szymona Bońkowskiego, kolejnymi ciosami na wątrobę "podłączył" rywala. Przeciwnik był rozbity, jednak nasz reprezentant zachowywał czujność i nie dążył za wszelką cenę do zakończenia pojedynku przed czasem.