Ten z kolei znany jest ze świetnego parteru. Wydawać by się więc mogło, że Brazylijczyk będzie na siłę dążyć do walki w stójce, lecz on po raz kolejny zapewnił, iż turlanie się w parterze z kimś takim jak Velasquez nie będzie dla niego problemem. - Naturalnie bardziej preferuję boks niż parter i wolę stać na własnych nogach. W stójce czuję się pewny swego, ponieważ moim zdaniem mogę spokojnie znokautować każdego zawodnika świata. Dlatego dopóki mnie ktoś do parteru nie sprowadzi, nie pcham się tam. Cain to świetny zapaśnik i może się zdarzyć, że mnie powali. Jeśli to mu się uda i przetrzyma mnie w dole przez dłuższy okres, wówczas w końcu zobaczycie moje jiu-jitsu - zapowiada Brazylijczyk. - Pracuję ciężko nad tym elementem walki i naprawdę jestem gotów kogoś poddać w parterze. Tak więc jeżeli Cain zneutralizuje moje zalety i sprowadzi wszystko do dołu, poszukam jakiejś dźwigni czy duszenia - dodaje dos Santos.