Pojedynek Bielskiego z Walawskim był pasjonujący. Obaj dali dobry pokaz stójkowej wojny i już po pierwszej rundzie byli zmęczeni. W drugim starciu Bielski wykorzystał podniesione ręce rywala i szybkim lewym trafił na wątrobę. Taki cios zawsze sieje spustoszenie i tak było też tym razem.Już w pierwszej rundzie swój pojedynek zakończył Bartosz Szewczyk. Podopieczny Mirosława Oknińskiego szybko pokonał Michała Piwowarskiego. Ten, już na początku próbował obalić, ale Szewczyk dobrze się wybronił. W stójce miał dużą przewagę. Mocnymi prostymi trafił rywala. Piwowarski padł na matę. Zawodnik Akademii Sportów Walki Wilanów doskoczył do rywala i zakończył starcie ciosami w parterze.Co ciekawe Szewczyk, w przypływie radości, opuścił klatkę i pobiegł do kibiców. Na trybunach znalazł swoją grupę wsparcia i świętował z fanami przez kilka minut. W MMA nie wolno opuszczać klatki, przed ogłoszeniem werdyktu przez konferansjera. Jednak Szewczykowi, po takim zwycięstwie, nie grożą raczej duże konsekwencje.MP