Wciąż bez Neymara przystępowało PSG do niedzielnego spotkania. Oficjalnie Brazylijczyk dochodzi do siebie po urazie kostki. Nieoficjalnie - gwiazdor nie ustaje w próbach odejścia z klubu, choć trener paryżan Thomas Tuchel zapewniał, że pragnie stworzyć silną drużynę z Neymarem w składzie. Brazylijczyka zabrakło więc w kadrze meczowej, ale znalazł się w niej za to Marcin Bułka. 19-letni bramkarz cały mecz obejrzał z ławki rezerwowych. PSG objęło prowadzenie po katastrofalnym błędzie defensywy Rennes. Po wznowieniu gry od bramki jeden z obrońców chciał wycofać ją do golkipera, ale zrobił to tak nieudolnie, że Edinson Cavani miał przed sobą praktycznie pustą bramkę. Urugwajczyk celnym strzałem dopełnił formalności. Gospodarze nie poddali się i ruszyli po wyrównanie. Udało im się to osiągnąć tuż po przerwie. Autorem pięknego gola był M’Baye Niang, który świetnie opanował piłkę tyłem do bramki, obrócił się i huknął nie do obrony. Rennes objęło sensacyjne prowadzenie tuż po przerwie. Wówczas po dośrodkowaniu z prawej strony wysoko w powietrze wyszedł Romain del Castillo i precyzyjnym strzałem głową zdobył bramkę na 2-1. Stade Rennes - Paris Saint-Germain 2-1 (1-1) Bramki: 0-1 Cavani (36.), 1-1 Niang (44.), 2-1 del Castillo (48.).