W ten sposób zakończyła się seria 36 spotkań, które PSG kończył z przynajmniej jednym punktem. W sobotę gospodarze wystąpili w rezerwowym składzie. Z powodu kontuzji nie zagrali Marco Verrati i Blaise Matuidi, a ponadto trener Laurent Blanc oszczędzał swoje gwiazdy na czekający je za cztery dni rewanżowy mecz 1/8 finału Ligi Mistrzów z Chelsea w Londynie. Z ławki rezerwowych potyczkę z 14. aktualnie drużyną rozgrywek obejrzeli m.in. Salvatore Sirigu, David Luiz i Thiago Motta. Szwed Zlatan Ibrahimovic wszedł na boisko dopiero w 61. minucie. W tabeli sytuacja stołecznego zespołu jednak się nie zmieniła. Dzień wcześniej AS Monaco również zdobyło tylko jeden punkt, remisując w Caen 2-2. Przewaga PSG nad rywalami z Księstwa nadal wynosi 23 punkty, co oznacza, że jeśli za tydzień Monaco nie wygra w Reims, to paryżanie pokonując na wyjeździe "czerwoną latarnię" ekstraklasy - Troyes, zapewnią sobie czwarty z rzędu tytuł mistrza Francji. W Lidze Mistrzów PSG wygrało u siebie z Chelsea 2-1.