Tuchel już wcześniej miał za złe Portugalczykowi, że nie latem nie wzmocnił składu, a jedynie go uzupełnił. O ile przed rokiem PSG pozyskało Neymara i Kyliana Mbappe, o tyle teraz do zespołu nie dołączył żaden gracz z najwyższej półki. Oczywiście poza Gianluigim Buffonem, ale Tuchel znacznie bardziej potrzebuje innych piłkarzy niż 40-letniego bramkarza. Piłkarze PSG świetnie rozpoczęli sezon, wygrali sześć pierwszych spotkań, bijąc tym samym klubowy rekord, ale już pierwszy mecz w Lidze Mistrzów zweryfikował siłę zespołu z Paryża. Po porażce z Liverpoolem 2-3 powrócił temat nieudanego okienka transferowego. Tuchelowi szczególnie zależało na sprowadzeniu zawodnika, który grałby przed linią obrony. Po zakończeniu kariery przez Thiago Mottę w składzie PSG powstał wyłom i dlatego Tuchel koniecznie chciał pozyskać wartościowego zawodnika na tę pozycję. - Szczerze mówiąc nie jestem w stu procentach zadowolony z naszych transferów. Szukaliśmy zawodnika na pozycję sześć, który zastąpiłby Thiago Mottę w środku pola, z talentem i osobowością, ale niestety nie udało się - żałował Tuchel. Porażka z Liverpoolem pokazała, że PSG ma problemy w pomocy. Żaden z trzech pomocników nie grał w tym spotkaniu na swojej naturalnej pozycji. Zapytany o to kapitan zespołu - Thiago Silva wypalił: - Musimy zapytać o to Antero. Jasno wskazał więc, kto ponosi winę. Francuskie media twierdzą, że relacje między trenerem a dyrektorem sportowym są coraz gorsze i obaj ledwo ze sobą rozmawiają. Zdaniem francuskich dziennikarzy przyszłość Henrique w PSG jest niepewna i jego dymisja jeszcze w trakcie sezonu jest jak najbardziej prawdopodobna. Mirosz <a href="https://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-francja-ligue-1-regular-season,cid,621,sort,I" target="_blank">Ligue 1 - zobacz wyniki, strzelców, składy, terminarz i tabelę</a>