<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-francja-ligue-1,cid,621,sort,I">Ligue 1 - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> Goście zaczęli z "wysokiego c". Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, głową uderzył Mariusz Stępiński, ale piłkę trącił jeszcze Emiliano Sala. Ruch Argentyńczyka zmylił bramkarza OM i Nantes wyszło na prowadzenie. Marsylia odpowiedziała okazjami Floriana Thauvina, który minimalnie chybił oraz Bafetimbiego Gomisa, którego zatrzymał bramkarz gości Remy Riou. Podopieczni Francka Passiego nie zniechęcili się niepowodzeniem i spróbowali z dystansu - w 22. minucie, jak z armaty huknął Clinton N'Jie, który, celnym strzałem w kierunku dalszego słupka, wyrównał wynik meczu na Stade Velodrome. Wyrównująca bramka dodała animuszu gospodarzom. W 36. minucie, Gomis otrzymał piłkę w polu karnym Nantes i stanął oko w oko z Riou. Francuz będąc nie w stu, a w dwustuprocentowej sytuacji fatalnie spudłował. Końcówka pierwszej części należała do Nantes. W 44. minucie, kapitalne podanie otrzymał Sala, ale zamiast wyłożyć piłkę Stępińskiemu, chciał sam kończyć akcję i skompletować dublet. Na nieszczęście dla gości, próba Argentyńczyka została zablokowana. Siedem minut po wyjściu z szatni, Gomis padł jak "rażony prądem" w polu karnym Nantes po wejściu Enocka Kwatenga. Arbiter, Lionel Jaffredo nie miał wątpliwości i wskazał na "wapno". Do piłki podszedł sam poszkodowany, który silnym strzałem w środek bramki dał prowadzenie gospodarzom. W 62. minucie, Stępiński opuścił murawę, ustępując miejsca Marokańczykowi Yacine Bammou. Dziesięć minut przed końcem meczu, zespół Rene Girarda mógł doprowadzić do remisu. Na próbę z dystansu zdecydował Guillaume Gillet, którego strzał, na poprzeczkę, sparował bramkarz OM Yohann Pele. Dla Nantes było to szóste z rzędu spotkanie bez zwycięstwa. Drużyna ze Stade de la Beaujoire wygrała jedynie na inaugurację sezonu z Dijon i zajmuje 18. miejsce w tabeli. Marsylia jest trzynasta, a zwycięstwo z zespołem Stępińskiego było jej pierwszym od miesiąca. Olympique Marsylia - FC Nantes 2-1 (1-1) 0-1, Emiliano Sala (2.) 1-1, Clinton N'Jie (22.) 2-1, Bafetimbi Gomis (53. - k.)