Nie był to pierwszy wypadek wypożyczonego z AC Milan napastnika, pochodzenia senegalskiego. Prowadził on auto nie mając wydanego prawa jazdy. Jedenaście osób, które odniosły w kraksie lekkie obrażenia, złożyło w sądzie pozwy cywilne o odszkodowania. Sędzia uznał, że piłkarz nieumyślnie doprowadził do zagrożenia życia ludzi; oprócz kary więzienia w zawieszeniu skazał go na 170 godzin prac społecznych. - Wpadłem w panikę, nie wiedziałem, co robię - tłumaczył swoje zachowanie Niang, który po zdarzeniu uciekł z miejsca wypadku. - To nie był wypadek, to była zbrodnia - grzmiał adwokat osób poszkodowanych, walczących o wysokie odszkodowania finansowe.