Dotychczasowa historia spotkań między jedenastkami jest bardzo bogata. Na 45 starć drużyna Bordeaux (”Żyrondyści”) wygrała 17 razy i zanotowała 12 porażek oraz 16 remisów. Sędzia musiał uspokoić zawodników już na początku meczu. Jedyną kartkę w pierwszej połowie obejrzał Youssouf Sabaly z Bordeaux. Była to 15. minuta spotkania. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 57. minucie za Dana Ndoyego wszedł Alexis Claude. Trzeba było trochę poczekać, aby trener ”Orły” postanowił bronić wyniku. W 81. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Kaspra Dolberga wszedł Flavius Daniliuc, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła zespołowi gości utrzymać remis. W tej samej minucie w jedenastce ”Orły” doszło do zmiany. Evann Guessand wszedł za Jordana Lotombę. Trener ”Żyrondystów” postanowił zagrać agresywniej. W 84. minucie zmienił pomocnika Yacine'a Adlego i na pole gry wprowadził napastnika Dilane'a Bakwę. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyny wciąż miały problemy ze skutecznością. W doliczonej pierwszej minucie meczu w zespole OGC Nice doszło do zmiany. Myziane Maolida wszedł za Ronego Lopesa. Trzy minuty później kartkę dostał Amine Gouiri z drużyny gości. Trzy trafienia w słupek! Bramka jedenastki ”Żyrondystów” wyglądała na zaczarowaną. To był brutalny mecz. Obie drużyny koncentrowały się bardziej na faulowaniu przeciwnika niż na strzelaniu goli. Zawodnicy obu drużyn otrzymali po jednej żółtej kartce. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie dokonała pięciu zmian. Natomiast jedenastka OGC Nice w drugiej połowie dokonała czterech zmian. Już w najbliższą sobotę zespół ”Orły” zawalczy o kolejne punkty u siebie. Jego rywalem będzie FC Nantes. Natomiast 4 października Dijon FCO zagra z zespołem ”Żyrondystów” na jego terenie.