Drużyny zajmowały sąsiednie miejsca w tabeli, więc zapowiadał się ciekawy i wyrównany mecz. Drużyna Dijon FCO zajmowała 18., natomiast jedenastka SM Caen - 19. pozycję. Zespoły nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 19 meczów jedenastka Dijon FCO wygrała sześć razy, ale więcej przegrywała, bo osiem razy. Pięć meczów zakończyło się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Między 25. a 44. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Dijon FCO i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. W 50. minucie arbiter pokazał kartkę Wesleyowi Lautoa z drużyny gości. Kibice Dijon FCO nie mogli już doczekać się wprowadzenia Naïma Slitiego. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy siedem razy i ma na koncie dwie zdobyte bramki. Murawę musiał opuścić Frederic Sammaritano. Szczęście uśmiechnęło się do piłkarzy SM Caen w 67. minucie spotkania, gdy Fayçal Fajr zdobył pierwszą bramkę. Przy zdobyciu bramki asystę zaliczył Malik Tchokounté. W 70. minucie Florent Balmont został zmieniony przez Oussamę Haddadiego. Na kwadrans przed zakończeniem meczu kartkę dostał Naïm Sliti, zawodnik gości. Chwilę później trener SM Caen postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 76. minucie na plac gry wszedł Baïssama Sankoh, a murawę opuścił Enzo Crivelli. W 80. minucie Rodrigue Ninga został zmieniony przez Prince Onianguégo, a za Yoela Armougoma wszedł na boisko Herman Moussaki, co miało wzmocnić drużynę SM Caen. W niedługim czasie trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Benjamina Jeannota na Sory'ego Kabę. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze SM Caen dostali w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy cztery. Jedni i drudzy wykorzystali wszystkie zmiany w drugiej połowie. Już w najbliższą sobotę drużyna SM Caen będzie miała szansę na kolejne punkty grając na wyjeździe. Jej rywalem będzie En Avant Guingamp. Natomiast 5 maja FC Nantes będzie gościć jedenastkę Dijon FCO.