Przed meczem można było odgadnąć kto jest faworytem. Jedenastka Dijon FCO przebywa na dole tabeli zajmując 18. pozycję, za to zespół AS Monaco zajmując piąte miejsce w rozgrywkach był zdecydowanym kandydatem do zwycięstwa. Nie wszyscy kibice zajęli swoje miejsca na stadionie, a doszło do pierwszej zmiany na boisku. W szóstej minucie Mounir Chouiar został zmieniony przez Mamę Baldégo. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Szczęście uśmiechnęło się do zawodników Dijon FCO w 56. minucie spotkania, gdy Mama Baldé zdobył pierwszą bramkę. Piłkarz ten strzela jak na zawołanie. To już jego szóste trafienie w sezonie. Trener Dijon FCO postanowił skorzystać ze swojego jokera. W 62. minucie na plac gry wszedł Jordan Marié, a murawę opuścił Frederic Sammaritano. Na 17 minut przed zakończeniem drugiej połowy w jedenastce Dijon FCO doszło do zmiany. Jhonder Cádiz wszedł za Stephy'ego Mavididiego. A trener AS Monaco wyciągnął asa z rękawa i wpuścił na boisko Cesca Fabregasa. W bieżącym sezonie ten pomocnik wchodził już jako rezerwowy pięć razy. Murawę musiał opuścić Stevan Jovetić. To była dobra decyzja, ponieważ jego drużynie udało się strzelić wyrównującą bramkę. Jedenastka AS Monaco nie zraziła się bieżącą sytuacją na boisku. Ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Ich wysiłki przyniosły efekt. W 79. minucie wynik ustalił Guillermo Maripán. Jedyną kartkę w meczu otrzymał Bruno Écuélé z Dijon FCO. Była to 90. minuta starcia. Do końca pojedynku rezultat nie uległ zmianie. Mecz zakończył się wynikiem 1-1. Sędzia nie ukarał zawodników gości żadną kartką, natomiast piłkarzom Dijon FCO przyznał jedną żółtą. Drużyna gospodarzy wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast zespół AS Monaco w drugiej połowie dokonał jednej zmiany. Już w najbliższą sobotę jedenastka Dijon FCO zawalczy o kolejne punkty na wyjeździe. Jej przeciwnikiem będzie Paris Saint-Germain FC. Tego samego dnia Stade de Reims zagra z jedenastką AS Monaco na jej terenie.