<a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-L-francja-ligue-1,cid,621,sort,I">Ligue 1 - sprawdź terminarz, wyniki oraz tabelę!</a> Monaco z Kamilem Glikiem w wyjściowym składzie przystępowało do wyjazdowej rywalizacji z beniaminkiem jako wicelider po siedmiu kolejkach. Drużyna ze Sade Louis II wygrała pięć meczów, remisując i przegrywając po jednym. Gospodarze z Metz nie byli wiele gorsi. Mieli w dorobku 13 punktów, czyli zaledwie trzy "oczka" mniej od rywali. Podopieczni Leonardo Jardima szybko narzucili rewelacyjnemu beniaminkowi swoje warunki. W 7. minucie, z prawej strony zacentrował Almamy Toure, a po fatalnym kiksie Simona Falette'a i zderzeniu z bramkarzem Thomasem Didillonem, piłkę do bramki Metz skierował Thomas Lemar. Goście nie zadowolili się skromnym prowadzeniem i w 23. minucie, po wymianie Valere Germaina z Joao Moutinho, kapitan AS Monaco silnym strzałem z dystansu, zaskoczył Didillona. Metz odpowiedziało szarżą Mevluta Erdinca, który uderzeniem z ostrego kąta, trafił jedynie w boczną siatkę bramki Danijela Subaszicia. Pięć minut przed zejściem do szatni. Toure zacentrował z narożnika boiska do wbiegającego Bernardo Silvy, a ten piekielnie mocnym strzałem pokonał bramkarza Metz. Kwadrans po przerwie, gospodarze definitywnie stracili szanse na zdobycie punktów w starciu z Monaco. Cheick Doukoure brutalnie faulował Kevina N'Dorama, a sędzia Olivier Thual pokazał zawodnikowi Metz czerwoną kartkę. Kilka minut później, Renaud Cohade zatrzymał we własnym polu karnym Jemersona, a arbiter wskazał na jedenasty metr. Do piłki podszedł Fabinho, który podwyższył prowadzenie gości na 4-0. Glikowi i spółce wciąż było jednak mało. W 72. minucie, Guido Carillo zwiódł w szesnastce Metz Milana Biszevaca i pokonał Didillona. Niespełna kwadrans później, akcję na lewej stronie rozpoczął Djibril Sidibe, który wyłożył piłkę Gabriel Boschilla. Brazylijczyk altruistycznie wyłożył piłkę do Carillo, który dostawił jedynie nogę, wpisując się na listę strzelców po raz drugi. Wynik rywalizacji ustalił Boschilla, który w 89. minucie otrzymał wyśmienite podanie od Toure i podcinką zaskoczył bramkarza Metz. Dzięki wygranej, AS Monaco zostało liderem tabeli Ligue 1. W niedzielę, zespół Jardima będzie miała szansę wyprzedzić Nicea, która zagra z Lorient FC. FC Metz - AS Monaco 0-7 (0-3) 0-1, Thomas Lemar (7.) 0-2, Valere Germain (23.) 0-3, Bernardo Silva (40.) 0-4, Fabinho (69. - k.) 0-5, Guido Carillo (72.) 0-6, Guido Carillo (83.) 0-7, Gabriel Boschilla (89.) W podstawowej "11" swojej drużyny wyszedł także Mariusz Stępiński z FC Nantes. Polak w 18. minucie wpisał się na listę strzelców, wykorzystując kapitalne podanie Emiliano Sali, dzięki któremu stanął z bramkarzem rywali oko w oko. Argentyńczyk zrewanżował się w ten sposób reprezentantowi Polski za poprzedni weekend, kiedy ten zaliczył asystę przy jego trafieniu. Stępiński był bardzo aktywny i w 69. minucie miał okazję, aby skompletować dublet. Po centrze z narożnika boiska, uderzył głową, ale minimalnie chybił. Tuż przed końcem meczu Bastia mogła wyrównać, ale Remy Riou kapitalną paradą zatrzymał Allana Saint'a-Maximina. Dla Nantes to dopiero drugie zwycięstwo w tym sezonie. Dzięki wygranej, zespół Stępińskiego opuścił strefę spadkową. Nantes FC - SC Bastia 1-0 (1-0) 1-0, Mariusz Stępiński (18.)