- Wiemy doskonale, że David miał wiele ofert. Jestem dumny, że mogę tu siedzieć koło niego i przedstawić państwu jako nowego piłkarza Paris Saint-Germain. Długo staraliśmy się o pozyskanie Beckhama. David, dziękuję ci, że wybrałeś naszą ofertę - powiedział na wstępie czwartkowej konferencji prasowej prezydent PSG Nasser Al Khelaifi. Paryski klub pochwalił się podpisaniem kontraktu z Beckhamem parę minut po siedemnastej. Na specjalnie zwołaną konferencję prasową przybył tłum dziennikarzy. Becks długo odpowiadał na ich pytania. - Jestem szczęściarzem. Mam 37 lat, a nigdy w swojej karierze nie miałem tylu ofert. Dlaczego wybrałem Paryż? Bo widzę, co klub chce osiągnąć. Już teraz drużyna jest niesamowita, tkwi w niej wielki potencjał. Jestem przekonany, że PSG może przez lata osiągać wielkie sukcesy - podkreślił Becks. Nie mogło zabraknąć pytania o inne oferty dla Beckhama. Nie jest tajemnicą, że Anglik miał propozycje powrotu do Premier League. - Kiedyś powiedziałem, że nie mógłbym zagrać w innym angielskim klubie niż Manchester United i słowa dotrzymam. Dziękuję bardzo za zainteresowanie innych klubów, ale po prostu nie mogłem przyjąć ich ofert - wyjaśnił nowy pomocnik PSG. Beckham stanowczo zaznaczył, że nie liczy na miejsce w pierwszym składzie z urzędu. Chce ciężką pracą pokazać trenerowi, że na nie zasługuje. - Nigdy nie oczekuje miejsca w pierwszym składzie. Także tutaj zamierzam na to zapracować. Mogę wam obiecać, że dam z siebie 150 procent, żeby to miejsce wywalczyć. Niektórzy zarzucają Beckhamowi, że skusił się na ogromne pieniądze bogatych właścicieli PSG. Sam zainteresowany szybko rozwiał te wątpliwości. David przekaże swoją gaże na cele charytatywne. - Te pieniądze trafią do potrzebujących dzieci - podkreślił. Na razie nie wiadomo, kiedy Becks zadebiutuje w PSG. - Na najbliższy mecz pewnie nie będę gotowy, ale dajcie mi parę tygodni i będę w optymalnej dyspozycji. Mimo upływu lat jestem w formie, czuje się jakbym znów był 21-latkiem, więc mogę sporo dać tej drużynie - przyznał Beckham.