Jego szkoleniowiec Jean Fernandez zapewnił jednak media, że nie zrezygnował wcale z Dudki, mimo że obecnie jest on rezerwowym. Media we Francji obawiały się czy posadzenie uniwersalnego piłkarza na ławce nie ma związku z pamiętnymi wydarzeniami na Ukrainie, gdy zawodnik wraz z Arturem Borucem i Radosławem Majewskim zostali zawieszeni w obowiązkach reprezentantów wskutek udziału w zakrapianej alkoholem imprezie. Poprzednik Dudki - Gabriel Tamas także uwielbiał nocne życie i dlatego odesłano go do Dinama Bukareszt. Trener AJ Auxerre stanowczo zaprzeczył tego typu spekulacjom, podkreślając, że z Polakiem nie ma żadnych problemów wychowawczych i jest zadowolony ze współpracy z nim. Fernandez przyznał jednak, że notowania reprezentanta Ghany stoją wyżej. - Narry to prawdziwa rewelacja, pozwala nam na przeprowadzanie szybszych ataków, ale nie martwię się o Dariusza, który może grać także jako środkowy obrońca, ma ku temu kwalifikacje - relacjonuje szkoleniowiec. - Dariusz ciężko pracuje, ale wygląda na to, że trochę mu brakuje do Narry'ego. Być może jest przemęczony. To dobrze mieć dodatkowe opcje - zauważa Fernandez. Oprócz Dudki barwy francuskiej drużyny reprezentuje także inny Polak Ireneusz Jeleń, który ma raczej pewne miejsce w ataku.