Zespół Amiens SC przed meczem zajmował 16. pozycję w tabeli, co oznacza, że każdy punkt był dla niego na wagę złota. Drużyny nie spotykały się na boisku zbyt często. Na 13 meczów jedenastka Amiens SC wygrała cztery razy, ale więcej przegrywała, bo sześć razy. Trzy mecze zakończyły się remisem. Piłkarze obu drużyn potrzebowali dużo czasu, by się rozruszać. Senna atmosfera panowała przez większą część pierwszej połowy. Nikt nie mógł się spodziewać, że prawdziwe emocje jeszcze nadejdą. Dopiero w drugim kwadransie coś zaczęło się dziać na boisku. Między 28. a 41. minutą, sędzia starał się uspokoić grę pokazując dwie żółte kartki zawodnikom Amiens SC i jedną drużynie przeciwnej. Na tym zakończyła się pierwsza połowa spotkania. Obie drużyny schodziły na przerwę przy bezbramkowym wyniku. Drugą połowę zespół Angers Sporting rozpoczął w zmienionym składzie, za Stéphane'a Bahokena wszedł Cristian López. Na boisku zrobiło się niespokojnie. Aby opanować sytuację w 55. minucie, arbiter wręczył żółte kartki zawodnikom Amiens SC: Emilowi Krafthowi i Juanowi Oterze. W 61. minucie Jeff Reine-Adélaïde zastąpił Thomasa Manganiego. Niedługo później trener Amiens SC postanowił bronić wyniku. W 77. minucie postawił na defensywę. Za napastnika Samana Ghoddosa wszedł Mathieu Bodmer, typowy obrońca, który miał pomóc swojej drużynie obronić wynik. Trener okazał się dobrym strategiem, jego decyzja pozwoliła drużynie Amiens SC utrzymać remis. Trener Angers Sporting postanowił zagrać agresywniej. W 80. minucie zmienił pomocnika Angela Fulginiego i na pole gry wprowadził napastnika Farida El Melalego. Jak widać, trener sądził, że jego zespół szybko wyjdzie na prowadzenie. Jednak pomylił się - pomimo zmiany taktyki jego drużyna wciąż miała problemy ze skutecznością. W 84. minucie sędzia wskazał na wapno, jednak bramkarz nie bez kłopotów obronił nieudany strzał. W ten sposób szansy na zmianę rezultatu spotkania nie wykorzystał zespół Angers Sporting. Na cztery minuty przed zakończeniem meczu w jedenastce Amiens SC doszło do zmiany. Oualid El Hajjam wszedł za Juana Oterę. Z przebiegu meczu nie wynikało, że jedna z drużyn będzie potrafiła przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Posiadanie piłki rozłożyło się równomiernie na obie drużyny. Remis od samego początku „wisiał w powietrzu”. Obie drużyny utrzymywały się przy piłce praktycznie tyle samo czasu. Mecz był bardzo wyrównany, od pierwszej do ostatniej minuty. To nie było ładne widowisko, piłkarze często faulowali, co powodowało przestoje w meczu i zniecierpliwienie na trybunach. Piłkarze gospodarzy obejrzeli w meczu jedną żółtą kartkę, natomiast ich przeciwnicy cztery. Drużyna gospodarzy w drugiej połowie wykorzystała wszystkie zmiany. Natomiast jedenastka Amiens SC w drugiej połowie wymieniła dwóch graczy. Obie drużyny będą miały 13-dniową przerwę w rozgrywkach. Dopiero 30 marca zespół Angers Sporting będzie miał szansę na kolejne punkty grając w Marsylii. Jego przeciwnikiem będzie Olympique Marsylia. Natomiast Girondins Bordeaux zagra z drużyną Amiens SC na jej terenie w meczu, który zostanie rozegrany 31 marca.