Obie drużyny grały dotychczas ze sobą tylko raz. Mecz zakończył się zwycięstwem reprezentacji Francji (”Trójkolorowi”). Na pierwszą bramkę meczu nie trzeba było długo czekać. Już na początku meczu reprezentanty Szwecji nie dali szansy bramkarzowi drużyny przeciwnej. W czwartej minucie Viktor Claesson dał prowadzenie swojej reprezentacji. Drużyna Szwecji niedługo cieszyła się prowadzeniem. Trwało to 12 minut, zespół gospodarzy doprowadził do remisu. Gola strzelił Olivier Giroud. Przy zdobyciu bramki pomagał Marcus Thuram. Jedyną kartkę w pierwszej połowie arbiter pokazał Kristofferowi Olssonowi z jedenastki gości. Była to 28. minuta meczu. Niedługo później Benjamin Pavard wywołał eksplozję radości wśród kibiców ”Trójkolorowych”, zdobywając kolejną bramkę w 36. minucie pojedynku. Na drugą połowę reprezentacja Francji wyszła w zmienionym składzie, za Raphaela Varanego, Lucasa Hernándeza weszli Kurt Zouma, Lucas Digne. W 58. minucie za Marcusa Thurama wszedł Kylian Mbappé. Jedenastka Szwecji ruszyła do ataku, żeby jak najszybciej odrobić stratę. Sytuację wykorzystała drużyna gospodarzy, strzelając kolejnego gola. Bramkę na 3-1 zdobył po raz drugi w 59. minucie Olivier Giroud. Sytuację bramkową stworzył Kylian Mbappé. W 66. minucie boisko opuścili piłkarze gości: Filip Helander, Robin Quaison, Emil Krafth, a na ich miejsce weszli Victor Lindeloef, Viktor Claesson, Carl Lustig. Niedługo później trener Francji postanowił wzmocnić linię pomocy i w 78. minucie zastąpił zmęczonego Adriena Rabiota. Na boisko wszedł Steven N'Zonzi, który miał za zadanie wprowadzić nieco spokoju w środku boiska. W 84. minucie Olivier Giroud został zmieniony przez Kingsleya Comana, co miało wzmocnić drużynę ”Trójkolorowych”. Niewiele później trener drużyny przeciwnej także postanowił odświeżyć skład, zmieniając Marcusa Berga na Alexandra Isaka oraz Sebastiana Larssona na Jensa-Lysa Cajustego. W ostatnich minutach spotkania na boisku emocje piłkarzy dorównywały tym na trybunach. W 88. minucie na listę strzelców wpisał się Robin Quaison. Asystę przy golu zanotował Pierre Bengtsson. W doliczonej drugiej minucie starcia sędzia przyznał kartkę Sebastianowi Larssonowi z Szwecji. Pod koniec meczu rozwiązał się worek z bramkami. Widzowie mieli powody do zadowolenia. Dwie minuty później wynik na 4-2 podwyższył Kingsley Coman. Bramka padła po podaniu Lucasa Digne'a. Do końca pojedynku wynik nie uległ zmianie. Mecz zakończył się rezultatem 4-2. Arbiter nie ukarał zawodników gospodarzy żadną kartką, natomiast reprezentantom Szwecji pokazał dwie żółte. Obie reprezentacje wymieniły po pięciu zawodników w drugiej połowie.