Wydawało się, że Valencia jest w beznadziejnej sytuacji przed rewanżem na Estadio de Mestalla. Tymczasem "Nietoperze" pokazały, że w futbolu wszystko jest możliwe. Gospodarze rozpoczęli spotkanie dosyć nerwowo, ale z czasem ich akcje były coraz groźniejsze. W 38. minucie Valencia zdobyła pierwszego gola, a na listę strzelców wpisał się Paco Alcacer. Hiszpanie poszli za ciosem i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 42. minucie znów Yann Sommer musiał wyciągać piłkę z siatki po strzale głową Eduardo Vargasa. 2-0 do przerwy dla Valencii i sprawa awansu jak najbardziej otwarta.W drugiej połowie gospodarze przypuścili szturm na bramkę FC Basel. Sommer uwijał się jak w ukropie, ale w 70. minucie nie miał nic do powiedzenia. Vargas kapitalnie zgrał do Paco Alcacera, który huknął z 16 metrów. Piłka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Więcej bramek w regulaminowym czasie gry nie padło, a to oznaczało, że półfinalistę LE wyłoni dogrywka. W tej goście śmielej zaatakowali, ale walczyli w podwójnym osłabieniu po czerwonych kartkach dla Marcelo Diaza (niesportowe zachowanie) i Gastona Sauro (dwie żółte). Upragnionego gola na 4-0 dla gospodarzy w 113. minucie zdobył rozgrywający znakomity mecz Paco Alcacera. Awans Valencii przypieczętował Juan Bernat. Efektowne zwycięstwo odniósł inny hiszpański zespół - Sevilla FC. Podopieczni Unaia Emery'ego przegrali na wyjeździe z FC Porto 0-1, ale u siebie urządzili sobie festiwal strzelecki. Sevilla rozgromiła "Smoki" 4-1.Pierwszego gola w tym spotkaniu zdobył już w 5. minucie Ivan Rakitić, który pewnie wykorzystał rzut karny. W tym momencie straty z pierwszego spotkania były już odrobione. To był jednak dopiero początek koncertu gospodarzy. W 26. minucie Vitolo podwyższył na 2-0, a kilka minut później Fabiano skapitulował po raz trzeci. Tym razem do siatki trafił Carlos Bacca. Od 54. minuty Sevilla grała w dziesiątkę po tym, jak drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę zobaczył Coke. Nie przeszkodziło to gospodarzom w zdobyciu czwartego gola, którego autorem był rezerwowy Kevin Gameiro.W doliczonym czasie gry Ricardo Quaresma strzelił honorowego gola dla Porto.Kłopotów z wywalczeniem awansu nie miała Benfica Lizbona. Portugalczycy na wyjeździe pokonali AZ Alkmaar 1-0, a w rewanżu wygrali 2-0. Finał Ligi Europejskiej odbędzie się 14 maja w Turynie. Juventus zrobił kolejny krok, żeby w nim zagrać. "Stara Dama" w dwumeczu okazała się lepsza od Olympique Lyon. Juventus wygrał oba mecze - we Francji 1-0 i w czwartek przed własną publicznością 2-1. <a href="http://wyniki.interia.pl/rozgrywki-P-liga-europejska-1-4-finalu,cid,637,rid,1825,sort,I" target="_blank">Wyniki rewanżowych meczów 1/4 finału Ligi Europejskiej</a>