- To był trudny mecz. Lokeren jest dobrą drużyną pod względem zarówno technicznym, jak i taktycznym. Oczywiście mogliśmy lepiej się zaprezentować, ale gdy gra się szesnasty mecz, to trudno o skuteczność jak ze Śląskiem. Niemniej pokazaliśmy się z dobrej strony. Szczególnie pod względem mentalnym - dodał po spotkaniu Norweg. - Mecz skończył się 1-0, mogliśmy wygrać wyżej. Niemniej jednak jestem zadowolony z rezultatu. Jest to dobry prognostyk przed kolejnymi potyczkami - zakończył Berg. Natomiast szkoleniowiec Belgów po meczu przyznał, że jego zespół w niczym nie ustępował mistrzom Polski. - Byliśmy równorzędnym rywalem dla Legii. Wynik jest dla nas pechowy - narzekał Peter Maes. - Wynik mógł wyglądać inaczej, lecz Legia wykorzystuje krytyczne momenty i tak było też tym razem. Od 45 do 60 minut graliśmy najlepiej i z całkiem dobrym skutkiem staraliśmy się zdominować grę. Jedna strata piłki przy linii bocznej i kontratak Legii przyniosły gospodarzem zwycięską bramkę. Jedna szansa w pierwszej połowie i kilka w drugiej to było za mało, by pokusić się o gola - powiedział rozczarowany Meas. Trener gości dostrzegł też mnóstwo mankamentów w grze swoich piłkarzy. - Powinniśmy zachowywać się rozsądniej, gdy tracimy piłkę. Nasi boczni obrońcy grali za wysoko, przez co stoperzy mieli utrudnione zadanie w przypadku kontrataków Legii. Na europejskim poziomie takie błędy są wykorzystywane. Biorąc pod uwagę całokształt naszej postawy, uważam, że zagraliśmy dobry mecz - dodał. Notował: Krzysztof Oliwa