Urodzony w Gorzowie Wlkp., a mieszkający w Piasecznie Kondratowicz (RKS Skra Warszawa) karierę zakończył jesienią w 2004 roku. A zaczął ją jako młodzik pod okiem trenera Zenona Kowalskiego od dysku, dochodząc do wyniku 52,30 m. W 1998 roku zamienił "talerz" na żelazną kulę, którą w 2003 posłał na swą rekordową odległość 81,35. Rok później wyszedł z koła i już do niego nie wrócił. "Miałem trudności z ustabilizowaniem formy, wielkich sukcesów nie odnosiłem, a że trzeba było z czegoś żyć, to poszukałem pracy. Znalazłem ją w Ministerstwie Finansów. Jednak jak mówi przysłowie - ciągnie wilka do lasu i w marcu ubiegłego roku zacząłem ponownie rzucać. W lutym wziąłem bezpłatny urlop i ... dziś zostałem mistrzem kraju" - powiedział podopieczny Krzysztofa Kaliszewskiego. Radość Kondratowicza była tym większa, że udawały się mu rzuty z czterech obrotów zaledwie po trzech treningach. "Nie ukrywam, że było to ryzykowne, hazardowe pociągnięcie. Skoro jednak złotem się zakończyło, to może powinienem grać w kasynie" - dodał i ... przyjął telefoniczne gratulacje od żony Marty, która - jak przyznał - wierzyła w jego zwycięstwo. "Na pewno raz, w 2003 roku, podczas akademickich mistrzostw Polski udało mi się pokonać Szymona. Być może i dwukrotnie, ale nie jestem pewny" - wspomniał. Pytany jak widzi siebie w mistrzostwach Europy w Barcelonie (27 lipca - 1 sierpnia) odpowiedział, że celem jest finał, a marzeniem bycie w "ósemce". Szymon Ziółkowski (AZS Poznań) nie jest przesądny i nie uważa, aby trzynastka przynosiła mu pecha. Jednak w piątek spłatała mu figla i nie pozwoliła, by zdobył na stadionie Sprintu w Bielsku-Białej 13. w karierze tytuł mistrz kraju. "Szkoda, ale jestem zadowolony, bo uzyskałem najlepszy wynik w sezonie - 77,51, mając przy tym regularną serię i żadnego rzutu spalonego. Teraz jadę do Spały trenować, żadnych startów nie mam już w planie, następny będzie w Barcelonie. Mam nadzieję, że do tego czasu forma pójdzie w górę. A co z tego wyniknie? Nie wiem, zobaczymy. Jak na razie europejscy rywale nie zachwycają, poza Wojtkiem, który rzucał dziś bardzo dobrze" - powiedział srebrny medalista ubiegłorocznych mistrzostw świata w Berlinie. Medaliści drugiego dnia 86. lekkoatletycznych mistrzostw Polski w Bielsku-Białej: Kobiety 400 m 1. Agata Bednarek (AZS Łódź) 53,12 2. Izabela Kostruba-Rój (KS Agros Zamość) 53,23 3. Aneta Jakóbczak (AZS Poznań) 53,77 800 m 1. Renata Pliś (MKL Maraton Świnoujście) 2.01,92 2. Angelika Cichocka (ULKS Talex Borzytuchom) 2.03,04 3. Justyna Zembrzuska (AZS AWF Warszawa) 2.03,57 400 m ppł 1. Marzena Kościelniak (Olimpia Poznań) 56,56 2. Tina Polak (AZS AWF Katowice) 57,13 3. Monika Kopycka (BKS Bydgoszcz) 59,87 Anna Jesień (LŁKS Prefbet Śniadowo Łomża) nie ukończyła w dal 1. Anna Jagaciak (MKS Juvenia Puszczykowo) 6,67 2. Małgorzata Trybańska (KS Warszawianka) 6,53 3. Małgorzata Reszka (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) 6,48 wzwyż 1. Karolina Gronau (MKS Start Lublin) 1,88 2. Magdalena Drop (UKS Trójka Sandomierz) 1,82 3. Urszula Domel (AZS AWF Wrocław) 1,82 oszczep 1. Magdaledna Czenska (AZS AWF Warszawa) 53,95 2. Danuta Plewnia (AZS KU Politechniki Opolskiej) 51,17 3. Marta Kąkol (GKS Luzino) 48,57 4x100 m 1. AZS AWF Wrocław 45,78 2. AZS Poznań 45,81 3. AZS AWFiS Gdańsk 46,49 Mężczyźni 400 m 1. Marcin Marciniszyn (WKS Śląsk Wrocław) 45,71 2. Kacper Kozłowski (AZS UWM Olsztyn) 45,84 3. Daniel Dąbrowski (WKS Śląsk Wrocław) 46,15 800 m 1. Adam Kszczot (RKS Łódź) 1.47,37 2. Łukasz Jóźwiak (AZS AWF Wrocław) 1.47,96 3. Mateusz Podawca (LKS Omega Kleszczów) 1.48,23 400 m ppł 1. Radosław Czyż (WKS Wawel Kraków) 50,80 2. Rafał Ostrowski (AZS AWF Katowice) 50,82 3. Grzegorz Sobiński (MKLA Łęczyca) 51,38 młot 1. Wojciech Kondratowicz (RKS Skra Warszawa) 78,18 2. Szymon Ziółkowski (AZS Poznań) 77,51 3. Paweł Fajdek (KS Agros Zamość) 73,85 oszczep 1. Igor Janik (AZS AWFiS Gdańsk) 78,59 2. Paweł Roziński (SKLA Słupsk) 77,40 3. Robert Szpak (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) 75,18 4x100 m 1. KS Podlasie Białystok 40,18 2. AZS AWF Warszawa 40,58 3. AZS AWF Biała Podlaska 40,60