Taki pomysł pojawił się po sukcesie lekkiej atletyki w pekińskich igrzyskach. "Najlepsi zawodnicy powinni częściej spotykać się na bieżni. By tak się stało potrzebujemy większej liczby mityngów. W ten sposób zdobędziemy szerszą widownię, a zyska na tym cała dyscyplina" - powiedział jeden z rzeczników IAAF. Wzrosnąć ma również pula nagród, która obecnie wynosi 1 mln dolarów do podziału dla zawodników, którzy w swoich konkurencjach wygrywali we wszystkich sześciu zawodach Złotej Ligi. Ponadto ma powstać tzw. Challenge League składająca się z dwunastu mityngów. Zastąpią one tradycyjne zawody Super Grand Prix i Grand Prix IAAF. "Rozmawialiśmy na ten temat ze wszystkimi dotychczasowymi i potencjalnymi przyszłymi organizatorami. Wszystko jest w fazie planowania, a pierwsze postanowienia będą znane pod koniec listopada na zebraniu władz IAAF w Monte Carlo" - dodał rzecznik. Jednym z miast, które mają szansę organizacji mityngu w Challenge League jest Bydgoszcz, która w tym roku zebrała bardzo dobre oceny za lipcowe mistrzostwa świata juniorów oraz Europejski Festiwal Lekkoatletyczny. "Polska to duży kraj i z marketingowego punktu widzenia mamy spore szanse, ale ostateczną decyzję podejmą władze IAAF. Sponsorom zależy na tym, by zawody rozgrywały się w jak największej liczbie państw i to na pewno jest argument na naszą korzyść" - powiedział dyrektor bydgoskich imprez Krzysztof Wolsztyński.