Imprezę organizuje charytatywnie Krakowski Klub Biegacza "Dystans". Żadna z wcześniejszych edycji nie cieszyła się takim wzięciem. Na starcie stawiły się takie tłumy, że nawet prezes Dystansu Andrzej Madej musiał przyjmować zapisy, by rozładować kolejkę. Madej stał się także ofiarą popularności własnego biegu także na mecie, gdy przyszło mu oddać medal, gdyż zabrakło krążków dla ostatnich zawodników. Bez ładnego, gustownego medalu nikt nie chciał wracać do domu. Zanim wyruszyli na trasę wokół Błoń, biegacze utopili w Rudawie Marzannę. Sporo czasu nad przygotowaniem urodziwej kukły poświęciła główna sędzina zawodów Agnieszka Kuś. Później wszyscy ruszyli na całego. Pogoda była taka, że nikt nie narzekał na to, że kawałek alejki wokół Błoń rozryli robotnicy, którzy doprowadzają dodatkowe zasilanie do rozbudowywanego stadionu Wisły. Najszybciej sześć okrążeń Błoń pokonał Adam Dobrzyński z Gdańska, który o ponad minutę wyprzedził Ukraińca Siegiera Fiskowicza. Wśród pań nie miała sobie równych Janina Malska z Wawelu Kraków. Wyniki V Biegu Marzanny Mężczyźni 1. Adam Dobrzański (Gdańsk) - 1:07,22 godz. 2. Siergiej Fiskowicz (Ukraina) - 1:08,48 3. Andrzej Laskowski (AZS/AWF Kraków) - 1:09,02 Kobiety 1. Janina Malska (Wawel Kraków - 1:26,05 2. Justyna Frączek (Gimnazjum 32) - 1:30,51 3. Dorota Wyleciał (Katowice) - 1:31,55