Sposób i Holm pokonali poprzeczkę na wysokości 2.32, ale szwedzki lekkoatleta zaliczył tę wysokość w drugiej próbie, a Polak w trzeciej. Sposób, który może pochwalić się najlepszym tegorocznym wynikiem na świecie (2.34) był bliski powtórzenie tego wyczynu. "Byłem dosyć blisko, ale nie aż tak, by ją pokonać. Trochę za szybki byłem na rozbiegu i za mało trzymałem - jak to się mówi w naszym języku - pion, dlatego te skoki były nieudane. Jednak jeszcze nie ten czas, by co start bić rekordy życiowe. Najważniejsze są igrzyska w Atenach i do nich trzeba się przygotować. Ale i tak jestem bardzo zadowolony z wyniku" - ocenił Sposób na łamach "Przeglądu Sportowego". "W Atenach chciałbym zdobyć medal. Wiem, że będzie trudno wygrać ze Stefanem Holmem, na pewno ktoś jeszcze włączy się do rywalizacji, ale chcę powalczyć o medal. Teraz potrzebuję spokoju i wyciszenia, bo chcę zbudować wysoką formę na igrzyska" - powiedział Sposób.