Francuz poprawił tam o centymetr 21-letni, halowy rekord globu należący do Ukraińca Siergieja Bubki (6,15). Przy kolejnej próbie na 6,21 tak niefortunnie upadł, że uszkodził nogę. Lekarze założyli mu 16 szwów. Z tego powodu 27-letni zawodnik nie wystartował w Sopocie w 15. mistrzostwach świata, ale oglądał zawody z trybun. Zapowiedział wówczas, że do końca marca będzie chciał wrócić do treningów. "Mam nadzieję, że szybko dojdę do dobrej formy. Po zmianie tyczek i pewnej korekcie w przygotowaniach zacząłem skakać znacznie wyżej niż poprzednio. Ważne jest również to, że nie mam psychicznych ograniczeń. Moja głowa nie zna bowiem określenia "niemożliwe". Poza tym skakanie wciąż sprawia mi wielką radość i przyjemność" - mówił w Sopocie. Na razie jazda na rowerze jest wstępem do rozpoczęcia treningów z tyczką. 22. lekkoatletyczne mistrzostwa Europy odbędą się w dniach 12-17 sierpnia w Zurychu.