Lekkoatletki w trakcie mistrzostw Polski w Szczecinie oficjalnie pożegnały się z bieżnią. Od PZLA i sponsorów otrzymały upominki, a od kibiców gromkie brawa. Trwająca kwadrans ceremonia na Stadionie Miejskim im. Wiesława Maniaka wzruszyła nie tylko kończących kariery, ale także ich trenerów oraz widzów. Rekordzista Polski w rzucie oszczepem Dariusz Trafas, tym razem jako sponsor, zaprosił wspomnianą trójkę wraz z osobami towarzyszącymi i dziećmi na wypoczynek do Kołobrzegu. Korczyńska, teraz matka dwóch córek, była specjalistką biegania w sztafetach. Z koleżankami sprinterkami zdobyła dwa brązowe medale mistrzostw Europy - w 2010 i 2012 roku. Również indywidualnie osiągała sukcesy. Najlepszy był dla niej sezon 2007, kiedy sięgnęła po brąz w halowych mistrzostwach Starego Kontynentu na 60 m. Ma w dorobku siedem tytułów mistrzyni Polski w biegu na 100 metrów. To dla niej szczególny dzień, nie tylko ze względu na oficjalne zakończenie kariery. Po raz pierwszy na bieżni lekkoatletycznej otrzymała tort. Właśnie w środę obchodziła 33. urodziny. Ze łzami w oczach podziękowania skierowane do trenera, kibiców i dziennikarzy wypowiedziała Trywiańska, która jest sześciokrotną mistrzynią Polski w biegu na dystansie 100 m przez płotki. Dwukrotnie startowała także w igrzyskach olimpijskich - w Atenach (2004) i Pekinie (2008). Z bieżnią pożegnała się także definitywnie Sętowska-Dryk, specjalistka biegu na 800 m. Często wspomagała także sztafety 4x400 m. Wraz z koleżankami z reprezentacji w Goeteborgu wywalczyła brąz mistrzostw Europy.