"Byłam mocno wzruszona - przyznała Ciołek. - Organizatorzy zawodów zadbali, by ten dzień był dla mnie szczególny. Do pokoju hotelowego przynieśli szampana, przed startem uczestnicy zaśpiewali mi piosenkę urodzinową". Jak zaznaczyła trenowana przez Jacka Wośka zawodniczka, zamierzała pokonać dystans 21 km 97 m "na luzie", gdyż 30 października ma w planie silnie obsadzony bieg na 10 mil w angielskim Portsmouth. Ponadto tydzień wcześniej startowała w półmaratonie w Cardiff, gdzie była druga, poprawiając wynikiem 1:13.05 rekord życiowy o półtorej minuty (trzeci w tym roku rezultat w Polsce). "Po tak pięknym urodzinowym "przyjęciu" nie wypadało mi nie walczyć o zwycięstwo. Nastrój był fantastyczny, adekwatny do nazwy zawodów - Music Marathon Festival. Bieg utrudniała wysoka temperatura, około 25 stopni i duża wilgotność powietrza. Wygrałam wynikiem 1:23.13, zajmując w kategorii open czwartą lokatę" - dodała Ciołek, która debiutowała w półmaratonie przed rokiem w Pile, zdobywając tytuł wicemistrzyni Polski (1:14.35). W gronie zawodników zwyciężył mieszkający na Lanzarote Hiszpan Jose Carlos (1:08.11), który wyprzedził Marcina Fudaleja (1:11.56).