"Aniołki Matusińskiego" w 2019 roku w japońskiej Jokohamie wygrały, pozostawiając w pokonanym polu nawet Amerykanki. - To ważne, że będziemy gospodarzami imprezy. Dla mnie, czy Justyny Święty-Ersetic, ważne szczególnie, bo jesteśmy stąd, ze Śląska. Bieg sztafetowy to jednocześnie sport indywidualny i... drużynowy. Jest walka na całym dystansie, warto przyjść na stadion, by ją obejrzeć - dodał szkoleniowiec, na co dzień pracujący w AZS AWF Katowice. Podkreślił, że chorzowskie zawody będą okazją do wywalczenia kwalifikacji olimpijskich, stąd obsada z pewnością będzie doborowa. Komplementował Stadion Śląski. - Jeżdżę po świecie i wiem, że niewiele jest takich fajnych obiektów. Tu mogłyby się odbyć MŚ czy igrzyska. Jest odpowiednie zaplecze rozgrzewkowe, szybka bieżnia. Dzięki osłonięciu warunki są stabilne, nawet podczas deszczu czy wiatru. Zawodnicy lubią tu przyjeżdżać, bo stadion sprzyja osiąganiu dobrych wyników - wyjaśnił Aleksander Matusiński.