W zeszłym tygodniu Lavillenie uzyskał 5,92 i zapowiadał, że to dopiero początek sezonu. - Skoczyć sześć metrów to zawsze jest coś wielkiego. Bardzo się cieszę, że się udało. Tym bardziej, że dopiero zaczynam starty. To bardzo dobry prognostyk - skomentował w wywiadzie dla France 3. Później francuski lekkoatleta próbował jeszcze trzykrotnie skoczyć 6,10, ale bez powodzenia. - To było w moim zasięgu i myślę, że tej zimy się uda - dodał. Lavillenie po raz pierwszy uzyskał wysokość 6 metrów, odkąd poprawił w lutym 2014 roku rekord świata Ukraińca Siergieja Bubki. Poprzeczkę na 6,16 m pokonał na oczach "cara tyczki" w Doniecku.