Zawody stały na bardzo wysokim poziomie. Aż siedmiu zawodników pokonało 5,88 - najwięcej w historii w jednym konkursie skoku o tyczce. Kolejną wysokością było 5,93, co okazało się dla obu Polaków za wysoko. Lisek, który wcześniej zaliczył kilka zrzutek, został sklasyfikowany na piątej pozycji razem z Armandem Duplantisem. 18-letni Szwed po raz pierwszy w karierze uzyskał 5,88 m i tym samym ustanowił halowy rekord świata juniorów. Zawody - ostatnie przed rozpoczynającymi się w czwartek halowymi mistrzostwami świata w Birmingham - wygrał wynikiem 5,93 Amerykanin Sam Kendricks. Taką samą wysokość pokonał drugi Francuz Renaud Lavillenie. Nikt w tym roku na świecie nie skakał wyżej.