Polscy lekkoatleci nie zdecydowali się polecieć do Stanów Zjednoczonych. Na razie przebywają na zgrupowaniach w ciepłych krajach, ale dołączą do rywalizacji już w kolejnym mityngu - 31 stycznia w Karlsruhe. "To wspaniałe uczucie. Tradycyjnie sezon zacząłem już od 600 m" - skomentował Brazier. Na starcie 60 m ppł spotkały się mistrzyni i wicemistrzyni świata na 100 m ppł Nia Ali i Christina Clemons. I w tym wypadku pierwsza z nich okazała się szybsza. Amerykanki miały odpowiednio 7,94 i 7,98. "To dla mnie wiele znaczy, że udało mi się zwyciężyć w Bostonie. Na trybunach siedziała moja rodzina, co nie jest częste, dlatego też chciałam dobrze wypaść" - skomentowała Ali. Tak szybko jak w sobotę nie biegała od 2016 roku. Zacięta była rywalizacja na 1500 m kobiet i zakończyła się niespodzianką. Faworytka, brązowa medalistka MŚ na 5000 m Niemka Konstanze Klosterhalfen musiała uznać wyższość Australijki Jessiki Hull - 4.04.14. Na mecie dzieliło je 0,24 s. Rekord życiowy na 60 m czasem 6,50 poprawił Amerykanin Demek Kemp. Na 400 m najszybszy był jego rodak Obi Igbokwe - 46,50. W skoku wzwyż triumfowała Amina Smith - 1,89. Sezon halowy zakończy się w połowie marca mistrzostwami świata w chińskim Nankinie.