Polscy młociarze - Paweł Fajdek i Wojciech Nowicki - w IX Memoriale Kamili Skolimowskiej mierzyli się w walce o triumf i prestiż z jednym rywalem, Węgrem Bence Halaszem. Trzech klasowych zawodników miało stworzyć w Chorzowie wielkie widowisko, wszak nasi faworyci to odpowiednio wicemistrz i mistrz Europy z niedawnych zawodów w Berlinie, a Węgier zalicza się do ścisłej światowej czołówki. Fajdek tym razem chciał pokonać Nowickiego, ale już po pierwszej serii rzutów tracił do kolegi z kadry, bo swój rzut spalił, a Nowicki objął prowadzenie z wynikiem 73,45 metra. Halasz uzyskał w pierwszej próbie 72,81 metra i w zasadzie od początku nie był w stanie nawiązać walki z Polakami. A ci walczyli o prestiżowe zwycięstwo aż miło. W serii trzeciej Nowicki rzucił młot na 77,14 metra, w czwartej Fajdek uzyskał 77,05 metra, obaj rzucali w swojej własnej lidze. Nie było to tajemnicą, przecież Polacy obecnie niepodzielnie rządzą w światowym młocie. Zwycięstwo w Chorzowie w piątej serii zapewnił sobie Paweł Fajdek, który rzucił 78,63 metra i objął prowadzenie w znakomitym stylu. Nowicki kolejne dwa rzuty miał krótsze i tym razem musiał uznać wyższość kolegi z Zamościa. A ten na koniec poprawił jeszcze rzutem na 79,44 metra i wziął pierwsze miejsce. Miejsce trzecie zajął Węgier Bence Halasz.