Pyrek, która w sierpniowych mistrzostwach świata zajęła w konkursie skoku o tyczce drugie miejsce - ex aequo z Amerykanką Chelsea Johnson - dostała w Berlinie zastępczy medal. Organizatorzy nie zdążyli na nim wygrawerować sylwetki tyczkarki. - Dość długo czekałam na ten medal, ale wreszcie go mam. Dwukrotnie przeżyłam za to wzruszające chwile - w Berlinie, kiedy stałam na podium, i dziś, w Centrum Olimpijskim - powiedziała zawodniczka MKL Szczecin. - Treningi wznowię w listopadzie. W połowie października mam w Budapeszcie zebranie Komisji Zawodniczej europejskiej federacji, a pod koniec miesiąca wyjadę na krótki odpoczynek. Wycieczkę zafundował mi prezydent Szczecina - dodała Pyrek. Medale z czterech mistrzostw świata, przyznane Polakom po dyskwalifikacji zespołów startujących w sztafetach 4x400 m, otrzymało jedenastu zawodników. Współtwórca sukcesów, trener kadry Józef Lisowski podkreślił, że w momencie dekoracji jego podopiecznych poczuł satysfakcję. - Dziś, po wielu latach, chłopaki odbierają nagrodę, jaką faktycznie wywalczyli w Atenach, Sewilli, Edmonton i Birmingham. Żal, że nie działo się to bezpośrednio po zakończeniu rywalizacji. Największe przeżycie jest bowiem na stadionie. Z drugiej strony rozumiem, że tak duże opóźnienie wynika z długotrwałego procesu związanego z wykrywaniem i sprawdzaniem niedozwolonego dopingu oraz rozpatrywaniem odwołań - powiedział trener. Medale IAAF za sztafety 4x400 m otrzymali: złote za MŚ w Sewilli (1999) - Tomasz Czubak, Robert Maćkowiak, Jacek Bocian, Piotr Haczek, Piotr Długosielski; brązowe za MŚ w Atenach (1997) - Czubak, Piotr Rysiukiewicz, Haczek, Maćkowiak; brązowe za MŚ w Edmonton (2001) - Haczek, Rafał Wieruszewski, Długosielski, Rysiukiewicz, Bocian; brązowe za MŚ w Birmingham (2003) - Wieruszewski, Marcin Marciniszyn, Marek Plawgo, Grzegorz Zajączkowski, Rysiukiewicz, Artur Gąsiewski. Jak poinformował prezes PZLA Jerzy Skucha Ministerstwo Sportu i Turystyki przyzna zawodnikom stosowne nagrody pieniężne.