Wynik Stuczynski daje jej drugie miejsce w historii - wyżej skakała tylko rekordzistka świata - Rosjanka Jelena Isninbajewa. W trakcie niedzielnych zawodów Amerykanka trzykrotnie atakowała rekord świata, ale nie zdołała przeskoczyć 5,02. "Nareszcie mam Isinbajewą w polu widzenia. Muszę jednak popracować nad regularnością i pewnością siebie. Poza tym moja technika nadal nie jest doskonała" - oceniła Stuczynski. Obok niej jeszcze trójka lekkoatletów wpisała się w niedzielę na pierwsze miejsce listy światowej - Amerykana Muna Lee na 200 m (22,30), jej rodaczka Shannon Rowbury na 1500 m (4.01,61) oraz Kanadyjka Meagan Metcalfe na 3000 m (8.51,97).