W Rosji bowiem, podobnie jak w Stanach Zjednoczonych, kwalifikacje na zawody rangi mistrzowskiej można uzyskiwać tylko w mistrzostwach kraju. Lebiediewa w mistrzostwach kraju w Czeboksarach nie wystartuje, bowiem ma w planach udział w Super Grand Prix IAAF w Londynie, które odbywają się dokładnie w tym samym okresie, co mistrzostwa Rosji (24-25 lipca). "Od samego początku mówiłam, że w Czeboksarach nie wystąpię" - przypomniała pięciokrotna medalistka olimpijska. W skoku w dal nikt nie może stanąć na drodze Lebiediewej. Jako obrończyni tytułu mistrzyni świata, w Berlinie może wystartować dzięki "dzikiej karcie". Gorzej wygląda to w trójskoku. "Mam nadzieję, że moje dotychczasowe wyniki z Madrytu (15,01 - z wiatrem +4,5 m/s) i z Lozanny (14,40) wystarczą, by mnie powołać do reprezentacji. Nie planuję bowiem już startów w trójskoku. Nie chcę ryzykować, bo kontuzja nogi nie jest jeszcze do końca wyleczona" - tłumaczyła Lebiediewa.