Niemcy w Toruniu zdobyli 262 medale (100 złotych, 79 srebrnych i 83 brązowe). Na drugim miejscu mistrzostwa zakończyła reprezentacja USA ze 159 krążkami (62-48-49), a na trzecim biało-czerwoni - 182 medale (60-64-58). "Mogę powiedzieć z wielką satysfakcją, że udało nam się to, co zaplanowaliśmy. Jeżeli chodzi o stronę organizacyjną i sportową wszystko wypadło super. Gorzej, jeśli chodzi o oczekiwania w związku z pozycją Polaków w klasyfikacji medalowej. Niemcy przysłali do Polski reprezentację niesamowitą. Chyba po raz pierwszy w historii tak silną. Była tu świetna atmosfera, a ludzie wyjeżdżają z Torunia bardzo zadowoleni. Zawodnicy podziękowali nam za halę, za organizację, za gościnność w mieście i to daje nam dużą satysfakcję" - powiedział prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Masters Wacław Krankowski, który odpowiadał za organizację czempionatu. Głównym obiektem mistrzostw była Arena Toruń, ale zawodnicy rywalizowali także w konkurencjach rozgrywanych na stadionie miejskim oraz ulicach miasta. Francuz Philippe Bonneau, który triumfował w chodzie sportowym powiedział, że zrobił to dla swojego taty, który jest ciężko chory, a zawsze trzyma za niego kciuki. "Toruń jest niezwykle urokliwy. Jestem tutaj po raz pierwszy, ale zakochałam się w tym mieście - w ludziach, zabytkach, architekturze. Pięknie wygląda wasza Starówka nocą, ale i w dzień też jest niepowtarzalny klimat" - podkreśliła Nowozelandka Jacqueline Wilson. Donald Brown w z Wielkiej Brytanii przyznał, że czuł się w Polsce jak na igrzyskach olimpijskich. "Było fantastycznie. Gdyby to tylko ode mnie zależało, to najchętniej wracałbym na te mistrzostwa do Torunia co roku" - wskazał. Przed mistrzostwami anonsowano występ w nich m.in. czterokrotnego mistrza olimpijskiego w chodzie sportowym Roberta Korzeniowskiego, który miał pobiec w maratonie czy dwukrotnego mistrza olimpijskiego, kulomiota Tomasza Majewskiego (zgłoszony do crossu na dystansie 8 km), ale sprawy osobiste spowodowały, że nie mogli wziąć udziału w zmaganiach. Startowali za to inni wybitni polscy lekkoatleci. Aneta Lemiesz zdobyła w Toruniu trzy złote medale. Ludwika Chewińska - wciąż aktualna rekordzistka Polski w pchnięciu kulą wywalczyła brązowy medal w rywalizacji pań powyżej 70 lat. Trener utalentowanej polskiej oszczepniczki Marceliny Witek, a prywatnie także jej ojciec Mirosław - okazał się najlepszy w swojej kategorii wiekowej w pchnięciu kulą. Jego dorobek z HMŚ w Toruniu to także srebro w rzucie oszczepem. W Toruniu ustanowiono 37 rekordów świata. W ostatniej konkurencji mistrzostw w kategorii W35 udało się to reprezentantkom Polski w sztafecie 4x200 metrów. Wręczonych zostało 2300 medali. Odbyło się ponad 700 dekoracji medalowych. W zawodach wzięło udział ponad 4000 zawodników z 88 krajów. Najstarszą uczestniczką była 103-letnia Man Kaur z Indii, która startowała w pchnięciu kulą. autor: Tomasz Więcławski