"Sezon dopiero się rozpoczął. Zamierzam więcej trenować, by w drugiej części sezonu pobiec poniżej dziesięciu sekund" - powiedział Kiryu, który w niedzielnym mityngu w Tokio był trzeci ze słabszym wynikiem 10,40 s. "Nigdy jeszcze nie startowałem z zagranicznymi rywalami. Po 70 metrach zacząłem się rozglądać, gdzie są inni, i straciłem koncentrację. To jest element, nad którym muszę popracować" - dodał 17-letni licealista, okrzyknięty już "japońskim Usainem Boltem". Pod względem fizycznym różni się jednak od słynnego Jamajczyka - ma 175 centymetrów wzrostu przy 196 centymetrach rekordzisty świata (9,58). Kiryu już jest bardzo blisko rekordu Azji, należącego od sześciu lat do pochodzącego z Nigerii reprezentanta Kataru Samuela Francisa (9,99). Do rekordu Japonii, ustanowionego w 1998 roku przez Kojiego Ito, brakuje mu tylko jednej setnej sekundy.