"Jestem mile zaskoczona, że chce biec ponad dwa tysiące kobiet. Jeśli faktycznie tyle wystartuje, będzie to rekordowa frekwencja. Jeszcze się w Polsce nie zdarzyło, aby tyle pań uczestniczyło w jednym biegu" - powiedziała zdobywczyni siedmiu medali olimpijskich w sprincie i skoku w dal. Jak dodała, wszystkie uczestniczki otrzymają koszulki w turkusowym kolorze, natomiast na mecie - medale. Natomiast chipy posłużą do pomiaru czasu. "Nie będzie ani wygranych, ani przegranych. Główną nagrodą jest tu zdrowie i dobra zabawa. Wynik, czyli czas pokonania dystansu i zajęte miejsce, nie są w tym przypadku istotne. Chcę przede wszystkim zachęcić kobiety do aktywnego trybu życia, do dbania o kondycję i sprawność" - zaznaczyła utytułowana lekkoatletka, która w maju skończyła 67 lat. Zdobywczyni 10 medali mistrzostw Europy, w tym pięciu złotych, podkreśliła, że z perspektywy przeżytych lat uważa, iż najważniejsze jest zdrowie. "Gdy jest się młodym, nie zawsze o to zdrowie się dba. A ono jest jednak najistotniejsze. Po zakończeniu zawodniczej kariery w 1980 roku, nie przestałam się ruszać. Biegam dla siebie, dla dobrego samopoczucia, najczęściej z psami" - wspomniała. W organizację zawodów włączył się wicemistrz świata z 1983 roku w biegu na 3000 m z przeszkodami Bogusław Mamiński. Jak poinformował, przyjmowanie zgłoszeń trzeba zakończyć. "Dodatkowych koszulek oraz medali w tak krótkim czasie nie wykonamy. Nikt nie przypuszczał, że będzie tak duże zainteresowanie, zwłaszcza że nie prowadziliśmy wielkiej akcji promocyjnej". Start nastąpi o godz. 12 z Agrykoli. Przez ponad kilometr trasa prowadzić będzie Parkiem Łazienki Królewskie, a dalej ulicą Gagarina, Alejami Ujazdowskimi, Piękną, Górnośląską, Myśliwiecką do Agrykoli.