- Konkurs okazał się trudniejszy od moich przewidywań. Było aż 20 zawodniczek. Wszystko trwało ponad trzy godziny, były zbyt długie przestoje - powiedziała złota medalistka mistrzostw świata w Berlinie w 2009 roku, która awansowała wynikiem 4,46. Od niedawna współpracuje z byłym szkoleniowcem Moniki Pyrek - Wiaczesławem Kaliniczenką. - Wprowadziliśmy wiele zmian w zajęciach i mam nadzieję, że przyniosą one taki efekt, bym mogła stąd wyjechać z medalem. Czy nowy trener daje radę? Tak, daje, tylko trochę się stresuje - przyznała Rogowska. Adam Kszczot (RKS Łódź) wygrał swą serię i awansował do sobotniego półfinału na dystansie 800 m. Obrońca tytułu uzyskał najlepszy czas dnia - 1.48,69 w gronie 28 zawodników. Początkowo biegł w połowie stawki. Przed dzwonkiem sygnalizującym ostatnie okrążenie przyspieszył, objął prowadzenie i 200 m pokonał nie naciskany przez nikogo. - Rywale otworzyli bardzo szybko pierwsze 200 m. Mówili o tym już w call roomie. Po 400 m było ciut wolniej, ale spodziewając się, że ktoś na ostatnim okrążeniu może być jeszcze mocny, wolałem nie ryzykować. Nie czekałem więc, przedarłem się do przodu i pilnowałem pozycji - skomentował swój występ pochodzący z Konstantynowa Kszczot, który, po odejściu od Stanisława Jaszczaka, od jesieni trenuje ze Zbigniewem Królem. Inna podopieczna tego szkoleniowca - Broniatowska, na 1500 m zajęła drugie miejsce w swej serii (4.14,78) i była jedyną, która awansowała do finału z trójki polskich lekkoatletek startujących w eliminacjach na tym dystansie. Czwarte miejsce w drugiej serii zajęła Angelika Cichocka (ULKS Talex Borzytuchom) - 4.14.00, a szóste w pierwszej - mistrzyni Polski Danuta Urbanik (KKS Victoria Stalowa Wola) - 4.15,29. W swej półfinałowej serii biegu na 60 m przez płotki Dominik Bochenek (SL WKS Zawisza Bydgoszcz) wynikiem 7,71 uplasował się na szóstej pozycji, a generalnie na dziesiątej. Złoty medal zdobył Siergiej Szubenkow. Rosjanin uzyskał czas 7,49, najlepszy w tym roku na świecie.