Do finału bezspośrednio kwalifikowały się trzy zawodniczki z każdego z biegów. Janowska do finału awansowała z siódmym wynikiem. Najlepszy czas półfinałów uzyskała Rumunka Elena Iagar - 4.10,25. Zawodniczka AZS AWF Kraków była zadowolona z awansu, ale nie z czasu. Jak stwierdziła, w finale musi być świeższa. - W eliminacjach brakowało mi właśnie świeżości. Treningi były tak ustawione, żebym w optymalnej dyspozycji była na finał. Mam nadzieję, że tak się stanie - powiedziała 28-letnia Janowska. - Rumunka Iagar narzuciła bardzo szybkie tempo. Po 600 metrach trener krzyknął, że mam gonić, ale dystans między nami był zbyt duży. Poza tym wiedziałam po wynikach pierwszej serii, że 4.15 wystarczy na finał i nie chciałam się forsować. Pewnie, że rezultat o dziesięć sekund gorszy od "życiówki" nie jest dobry i wolałabym teraz biegać po 4.04, ale tak nie będzie. Dla mnie hala jest tylko przystankiem do lata - dodała podopieczna Zbigniewa Króla. W sezonie letnim zawodniczka co najmniej raz wystartuje w biegach z przeszkodami. - Po raz ostatni robiłam to trzy lata temu. Jednak ta konkurencja przyczyniła się do kontuzji kręgosłupa i kolana. Ale wbrew opinii, które czasami pojawiają się, bardzo lubię biegać przez przeszkody - podkreśliła Janowska. <a href="http://sport.interia.pl/gal?galId=4858&tytulGal=Lekkoatletyczne%20HME%202005">Galeria zdjęć z lekkoatletycznych HME</a>