Dominatorami konkursu trójskoku podczas Halowych Mistrzostw Europy w Toruniu byli Kubańczycy i to nie byle jacy. Pedro Pablo Pichardo, który złoto wywalczył już pierwszą próbą na 17,30, to przecież wielki mistrz kubańskiej lekkoatletyki, dwukrotny wicemistrz świata z lat 2013 i 2015, jeszcze w jej barwach. W kwietniu 2017 roku Pichardo zbiegł ze zgrupowania kubańskiej reprezentacji w Niemczech i ostatecznie trafił do Portugalii, która przyznała mu obywatelstwo po roku. Od 2019 roku posiadacz piątego wyniku w dziejach światowego trójskoku ma zgodę na reprezentowanie jej barw. Odtąd zatem walczy w mistrzostwach Europy, chociaż w dorobku ma także szereg mdali mistrzostw Ameryki. W 2015 roku wygrał w Toronto Igrzyska Panamerykańskie.Portugalia na tym skorzystała, bo o wybitnego skoczka biły się też inne reprezentacje np. Hiszpania, Włochy czy Finlandia. Pichardo i Copello - mistrzowie z Kuby Srebro w Toruniu wywalczył inny kubański mistrz, Alexis Copello - on z kolei ostatnim skokiem na 17.04 m wyprzedził Niemca Maxa Hessa. Ten Kubańczyk to z kolei mistrz Igrzysk Panamerykańskich z Guadalajary w 2011 roku. Od czterech lat reprezentuje Azerbejdżan i w jego barwach debiutował w 2017 roku na Igrzyskach Solidarności Islamskiej w Baku. Alexis Copello to także aktualny wicemistrz Europy na otwartym stadionie.Adrian Świderski skoczył 16,36 m i zajął ósme miejsce w finale.