Dramatyczne losy Gawryluk zmusiły jej najbliższych, a konkretnie jej ciocię, by na portalu zrzutka.pl uruchomić akcję, której celem jest zebranie środków finansowych na sprowadzenie do Polski prochów śp. Elizy. "Chodzi o pokrycie kosztów związanych z kremacją i transportem prochów" - zatytułowała swój apel krewna ofiary. Dalej, w opisie znajduje się poniższa, dramatyczna relacja wydarzeń z jednego dnia. "18 lipca: jedząc lunch w pracy z rodziną, rozmawialiśmy trochę o Elizie: - Co robi teraz? Zapytała moja ciocia. - Jest w Chinach, gdzie uczy dzieci języka angielskiego. 18 lipca po południu: Otrzymałam telefon od mojej najlepszej przyjaciółki, Sylwii (ciotki Elizy) - Joanna, Eliza odeszła... - Co??? W jaki sposób??? Czemu...???" Do śmierci Gawryluk doszło w na razie nieznanych okolicznościach. "Eliza odeszła nagle, nie wiemy jeszcze, co było przyczyną śmierci. To wykaże sekcja zwłok, która będzie przeprowadzona w Chinach" - informują bliscy. Gawryluk, przedstawiana jako kobieta-podróżnik, niedawno podjęła pracę nauczycielki języka angielskiego w Chinach, gdzie uczyła małe dzieci. Jej największym sukcesem sportowym był brązowy medal mistrzostw Polski w biegu na dystansie 10 000 metrów, zdobyty w Kozienicach w 2008 roku. Rok wcześniej wystąpiła w reprezentacji Polski na mistrzostwach Europy U-20 w Hengelo, gdzie uplasowała się na szóstym miejscu. Wówczas wystartowała na 3000 m z przeszkodami. Karierę zakończyła bardzo wcześnie, bo już z wieku 23 lat, z uwagi na uciążliwe i przewlekłe kontuzje. Będąc atrakcyjną kobietą, z sukcesem spróbowała swoich sił w modelingu, podejmując pracę w jednej z agencji w Mediolanie. Niestety ostatnia przygoda w jej życiu zakończyła się w najtragiczniejszym z możliwych scenariuszy. Art