Szwed od złotego medalu na mistrzostwach Europy w Berlinie przed dwoma laty konsekwentnie obniża współczynnik ugięcia tyczki pod obciążeniem, zwany twardością, tzw. flexem. - W Duesseldorfie, gdzie próbowałem skoczyć 6,17, i w Toruniu, gdzie mi się to udało, używałem tyczki z flexem 12,3. Teraz do Glasgow zabrałem jedną ze współczynnikiem 12,1. Leżała w domu i czekała na okazję, kiedy będę do niej gotowy. Po raz pierwszy będę skakał na tak twardej tyczce i sam jestem ciekaw, jak to będzie - wyjaśnił Duplantis na łamach dziennika "Aftonbladet". Dodał, że w Berlinie wygrywając konkurs wynikiem 6,05 używał tyczki o współczynniku 13,4. Szwed zapowiedział próbę poprawienia swojego rekordu w Glasgow lecz - jak podkreślił - "pod warunkiem, że atmosfera zawodów, psychiczna forma i tak zwane pozytywne wibracje będą tego dnia współgrały tak, jak to było w Toruniu. Do rekordu potrzeba wielu czynników". Zbigniew Kuczyński