Jak podkreślił podczas czwartkowej konferencji prasowej dyrektor mityngu Bogusław Mamiński, impreza ma spełnić przede wszystkim trzy cele. - Po pierwsze - stworzyć polskim lekkoatletom możliwości uzyskania wskaźników PZLA na pekińskie igrzyska, po drugie - utrzymać zawody w europejskiej czołówce, po trzecie - wyselekcjonować kandydatów do reprezentacji kraju na superligę Pucharu Europy, która odbędzie się tydzień później we Francji, w Annecy. Mamiński, wicemistrz świata w biegu na 3000 m z przeszkodami z 1983 roku (Helsinki) przypomniał, że po rezygnacji Andrzeja Lasockiego z funkcji dyrektora mityngu (po 9 edycjach) na początku maja, sytuacja mocno skomplikowała się. - Miałem świadomość, iż czasu jest mało, a do tego sytuacja finansowa PZLA nie ułatwiała zadania przed jakim stanąłem. Mówiłem, że nie jestem cudotwórcą, ale obiecałem zorganizować - przy pomocy życzliwych lekkiej atletyce osób - mityng na dobrym poziomie sportowym, z udziałem lekkoatletów światowej czołówki - powiedział Mamiński. Jak dodał, w każdej konkurencji jest jakaś gwiazda. I tak, dla przykładu, w technicznych spotkają się: w rzucie młotem mistrzowie olimpijscy z Sydney Kamila Skolimowska i Szymon Ziółkowski z Francuzką Manuelą Montebrun i Białorusinem Wadimem Diewiatowskim, w skoku w dal Marcin Starzak ze słynnym Jamajczykiem Jamesem Beckfordem, w skoku wzwyż Michał Bieniek, Aleksander Waleriańczyk i Grzegorz Sposób z Rosjaninem Adriejem Tierieszinem, w rzucie dyskiem Piotr Małachowski z Litwinem Virgiliusem Alekną, w skoku o tyczce Monika Pyrek i Anna Rogowska z Rosjanką Tatianą Połnową. Interesująco zapowiadają się także konkurencje sprinterskie i wytrzymałościowe, na przykład Bieg Memoriałowy na 5000 m (Sultan Khamis Zaman z Kataru, Etiopczyk Alemu Tirfesa, Wilson Busienei z Ugandy), na 3000 m z przeszkodami (Kenijczycy Reuben Kosgei, David Chemweno, Bisluke Kiplagat), na 800 m - kobiet (Ukrainka Zoja Gładun, Rosjanka Tatiana Gudkowa) i mężczyzn (Brytyjczyk Richard Hill, Niemiec Rene Herms). Głównym sponsorem mityngu im. Janusza Kusocińskiego jest ... stolica. - Budżet zawodów nie jest tajemnicą. Wynosi 917 tysięcy złotych, z czego 600 tysięcy daje miasto, a pozostałą kwotę m.in. Ministerstwo Sportu i Turystyki, Samsung - generalny sponsor PZLA, Reebok oraz inne firmy. Na potrzeby Memoriału związek utworzył subkonto - poinformował dyrektor Biura Sportu i Rekreacji Urzędu m.st. Warszawy Wiesław Wilczyński. Mamiński zapewnił, że nie będzie ze strony PZLA większych zobowiązań finansowych, niż te, na które są zagwarantowane środki. - Nie ma mowy, aby został przekroczony budżet - stwierdził. Wspomniał też, że 30 tys. dolarów przekażą IAAF i EAA. Ponieważ mityng jest w wysokiej randze - PZLA obowiązują rygorystyczne przepisy EAA. Wiąże się to m.in. z regulaminowymi nagrodami (I miejsce - 1000, II - 600, III - 400 euro). Dyrektor Wilczyński podkreślił, że Memoriał Kusocińskiego - jeden z najstarszych na świecie mityngów - ma być przede wszystkim promocją "królowej sportu" i okazją dla młodzieży zaprezentowania się publiczności oraz mediom (relacja w TVP). Stąd też 72 najlepszych młodych lekkoatletów regionalnych zawodów Samsung Athletic Cup weźmie udział w finale cyklu, który odbędzie się właśnie podczas Memoriału. Rozpocznie się on w niedzielę o godz. 10 konkurencjami młodzieżowymi, o 12 zaczną rzucać młotem mężczyźni, o 13.30 - kobiety, a od 14.50 do 18 rywalizować będą pozostali lekkoatleci. Na "deser" zaplanowano sztafety 4x100 m. 54. Memoriał Kusocińskiego został zaliczony - jako jeden z nielicznych mityngów w Europie do tych, na których można uzyskiwać olimpijskie minima w sztafetach 4x100 m kobiet i mężczyzn.