- Na prośbę organizatora zawodów podjęłam próbę bicia rekordu trasy, który od ubiegłego roku wynosi 33.14. Mocne tempo w pierwszej połowie biegu sugerowało czas końcowy na poziomie 32.30. Niestety, silny wiatr okazał się czynnikiem decydującym, że tego zamierzenia nie mogłam zrealizować - powiedziała Ciołek. Jak wspomniała, tym startem zakończyła sezon. - Był on bardzo udany, w czym duża zasługa mojego trenera Jacka Woska. Jestem bardzo optymistycznie nastawiona do przyszłorocznego sezonu olimpijskiego - dodała.