W poniedziałek Włodarczyk przeszła operację kontuzjowanego kolana, po której miała zapaść ostateczna decyzja. I zapadła. Mistrzostwa odbędą się bez udziału obrończyni tytułu w rzucie młotem. Okazało się, że problem jest poważniejszy niż sądzono. Potrzebna będzie dłuższa rehabilitacja. "Już wcześniej sygnalizowaliśmy, że start Anity w Dausze może być wykluczony, a operacja, którą przeszła w Warszawie, to potwierdziła" - powiedział "Przeglądowi Sportowemu" trener Krzysztof Kaliszewski. "Nawet jeśli się okaże, że będę mogła w miarę szybko wrócić do treningów, ale moje wyniki nie będą na takim poziomie, żebym mogła w Dausze realnie walczyć o złoty medal, to odpuszczę i skupię się na przygotowaniach do igrzysk. Bo interesuje mnie wyłącznie wygrywanie" - mówiła jeszcze przed operacją Włodarczyk. Dla niej celem głównym są przyszłoroczne igrzyska w Tokio. Włodarczyk to dwukrotna mistrzyni olimpijska, czterokrotna mistrzyni świata i Europy. WS