Serbia to najmłodsza drużyna turnieju, w której średnia wieku nieznacznie przekracza 22 lata. Młodzi zawodnicy prowadzeni na ławce trenerskiej przez doświadczonego Dusana Ivkovicia, a na parkiecie przez znanego wszystkim fanom NBA Nenada Krsticia bardzo dobrze spisują się na EuroBaskecie. Na inaugurację sprawili ogromną niespodziankę, pokonując faworyzowaną Hiszpanię. - Te dwa zwycięstwa bardzo nas cieszą. Ale to że wygraliśmy z faworytem, a teraz z gospodarzem imprezy nie powoduje, że odczuwamy większą presję. Raczej dochodzi nam pewności siebie - zaznaczył Tripković. - W meczu z Polską pokazaliśmy charakter. Przeciwko nam było w końcu ponad 10 tysięcy kibiców. Atmosfera była gorąca, ale nie da się jej porównać do tego, co dzieje się na meczach Partizana Belgrad - dodał reprezentant Serbii, który w klubie z Belgradu występował w latach 2002-09. Dariusz Jaroń, Łódź