Nowy sezon reprezentacyjny kadrowiczki rozpoczęły w Zakopanem. Podczas pierwszego zgrupowania szkoleniowcy mieli do swoje dyspozycji 13 zawodniczek. Z powodów zdrowotnych - kontuzji stopy - nieobecna była tylko Monika Krawiec. - Podczas pierwszego zgrupowania pracowaliśmy przede wszystkim nad przygotowaniem ogólnorozwojowym dziewczyn. Doskonaliliśmy również fundamenty gry w obronie, a także techniki indywidualnej zawodniczek. Wdrażaliśmy też powoli określone systemy gry w ataku - mówi Krzysztof Koziorowicz, szkoleniowiec reprezentacji Polski koszykarek. Po zakończeniu zgrupowania w Zakopanem zawodniczki miały kilka dni wolnego. Następnie na Litwie rozegrały dwa spotkania kontrolne z tamtejszą reprezentacją. Oba zakończyły się zwycięstwami "biało - czerwonych" (82:60, 97:76) - Dziewczyny pokazały kilka fajnych akcji, rzut też nam zaczął siedzieć. Mamy liderki, jeśli chodzi o strzelczynie na nie też graliśmy, co przyniosło efekt w postaci wygranej. Nadal też musimy pracować nad komunikacją na boisku. Do kwalifikacji jest jeszcze trochę czasu, a więc myślę, że praca dziewczyn niebawem zaowocuje. Przede wszystkim liczy się forma na eliminacje - mówił tuż po meczach kontrolnych z Litwą Jarosław Krysiewicz. Kolejnym etapem przygotowań była krótka konsultacja w Pruszkowie, gdzie niestety okazało się, że reprezentację opuszcza kolejna koszykarka. Mowa tu o Agnieszce Szott, która po wnikliwych badaniach lekarskich, nie mogąc pomóc reprezentacji w stu procentach, opuściła zgrupowanie. - Zawodniczka w oparciu o wyniki badań lekarskich sama stwierdziła, że na chwilę obecną nie jest w stanie godnie reprezentować barw swojego kraju - tłumaczył Andrzej Nowakowski, drugi trener reprezentacji. Już bez kontuzjowanej koleżanki pozostałe kadrowiczki ciężko pracowały nad wyrobieniem w sobie pewnego automatyzmu gry. Szkoleniowcy natomiast przyglądali się bacznie dziewczynom tak, aby w odpowiednim momencie wyłonić właściwy skład. Prawdziwym testem aktualnej formy naszych koszykarek miał być silnie obsadzony turniej we Francji, gdzie rywalkami były Białorusinki, Francuzki oraz Kanadyjki. Nasze zawodniczki okazały się gorsze tylko od gospodyń zawodów (61:77). Pewnie pokonując natomiast zespoły Białorusi (87:71) i Kanady (61:40). Zajmując tym samym wysokie drugie miejsce w całym turnieju. Wczoraj o godzinie 14:30 drużyna powróciła do kraju. Po przylocie zawodniczki dostały od szkoleniowców kilka dni wolnego, a 30 lipca spotkają się jednak ponownie tym razem na zgrupowaniu w Spale. Tam też zaplanowane są dwa mecze kontrolne z Ukrainą (2-3 sierpnia, godzin jeszcze nie ustalono). Pierwsze spotkanie eliminacyjne z Włoszkami odbędzie się 13 sierpnia 2008 r. w Gdańsku. Łukasz Klin, koszkadra.pl, Poznań