"Francuzi lubią się bać" - zatytułował relację z meczu dziennik "Midi Libre", nawiązując do dramatycznej końcówki ich pierwszego w turnieju spotkania z Finlandią, zakończonego w doliczonym czasie gry. "'Trójkolorowi' znów byli o włos od dogrywki. Francja wygrała mecz na szczycie z Polską, ale rywale, jak przewidywano, sprawili jej sporo kłopotu" - napisał Pierre Duperron. Dla większości mediów mecz z Polską był tylko tłem do relacji o strzeleckim rekordzie wszech czasów, ustanowionym w pierwszej kwarcie przez Tony'ego Parkera. "Po trudnym zwycięstwie Francji, w bardzo fizycznym meczu, w którym omal nie doszło do dogrywki, ten rekord był na ustach wszystkich" - napisał dziennik "Le Monde". Gazeta zwraca uwagę, że rywalizacja o ten rekord może trwać do końca mistrzostw. Parker ma obecnie 1046 punktów, wyprzedza dotychczasowego lidera Greka Nikosa Galisa (1030), ale po piętach depcze mu Niemiec Dirk Nowitzki (1013), który już we wtorkowym meczu z Turcją w Berlinie może go prześcignąć. Jako jedną z najciekawszych akcji poniedziałkowego spotkania w Montpellier "Le Monde" przedstawia blok Rudy’ego Goberta na Marcinie Gortacie. "Gwiazda skrótów najciekawszych akcji pierwszej fazy Eurobasketu jest Francuzem i nazywa się Rudy Gobert. Jego rywalizacja z Marcinem Gortatem miała być ozdobą meczu i tak też się stało. Ostatecznie ten pojedynek zakończył się raczej remisem, ale w jednej z akcji Gobert zrobił rywalowi bardzo dużą przykrość, blokując jego rzut" - napisano na stronie internetowej, dołączając filmik z akcji z początku trzeciej kwarty. "Francja wytrzymała" rozpoczyna relację z meczu z Polską dziennik sportowy "L'Equipe" w wydaniu internetowym. "Nie był to prezent dla ekipy Francji. W meczu bez błysku 'Niebiescy' zdołali zwyciężyć w poniedziałek wieczorem (69:66) w Montpellier i zapewnić sobie awans do 1/8 finału. Grając bez rytmu i dokładnych podań na początku meczu, zawodnicy Vincenta Colleta już nie zdołali przyspieszyć gry ani wykorzystać strat rywali (15)" - napisał Amaury Perdriau. "L'Equipe" cytuje m.in. Borisa Diawa. "Można by pomyśleć, że trafiliśmy do łatwej grupy, ale to nieprawda. Nie ma takich w mistrzostwach Europy. W pierwszej połowie, co do nas niepodobne, zdobyliśmy tylko 30 punktów, ale rywal uzyskał ich 26. Trzeba pozostać na tej drodze, odpocząć i wygrywać dalej" - powiedział kapitan "Trójkolorowych".