Będzie to pierwszy mecz w grupie A w Montpellier, w której występują także Rosjanie, broniący tytułu Francuzi oraz zespoły Izraela i Finlandii. Polska oraz Bośnia i Hercegowina jeszcze nie spotkały się w mistrzowskiej imprezie ani w kwalifikacjach do Eurobasketu. Rywale wystąpią bez dwóch najlepszych graczy, grających w NBA Mirzy Teletovica (Phoenix Suns) i Jusufa Nurkica (Denver Nuggets). W ostatniej chwili z ich ekipy z powodów zdrowotnych został wycofany także Miroslav Todić. W polskim obozie nikt jednak nie lekceważy rywali. Szablowski, zajmujący się skautingiem i rozpracowaniem systemu gry przeciwników, zwraca uwagę na najmocniejszą stronę Bośni - podkoszowych Andrija Stipanovicia i Elmedina Kikanovicia. "To są zawodnicy o dużym potencjale i dodatkowo ogromnej sile. Na nich koncentruje się gra Bośni, chociaż rzutem z dystansu potrafi zagrozić Marko Sutalo, a naturalizowany Amerykanin Renfroe często zmienia charakter ich ataku, przyspieszając akcje" - powiedział asystent trenera reprezentacji. Podkreślił, że drużyna trenera Dusko Ivanovicia gra zbilansowaną koszykówkę. "Wyróżnia ją jednak, tak jak wszystkie ekipy z Bałkanów, mocną, twardą grą. To nie jest wygodny rywal, bo w meczu z nim liczą się nie tylko finezja i umiejętności typowo koszykarskie, ale także walka fizyczna" - zauważył. "Musimy w podobny sposób podejść do rywalizacji z nimi. Od początku zagrać twardo i zdecydowanie. Na siłę odpowiedzieć siłą" - dodał. Polska zajmuje 42. miejsce w rankingu światowym, Bośnia i Hercegowina - 58. W rankingu FIBA-Europe odzwierciedlającym wyniki i siłę gry w sparingach przed Eurobasketem "Biało-czerwoni" (7 zwycięstw - 5 porażek) są klasyfikowani na 11. miejscu, Bośniacy (2-6) - na 20. Z kolei Bośnia i Hercegowina jest obok broniącej tytułu Francji jedynym uczestnikiem Eurobasketu, który przyjechał na turniej z trzema kolejnymi zwycięstwami w ostatnich meczach poprzedniej edycji czempionatu. Na Słowenii, mimo znakomitego finiszu, nie udało jej się jednak awansować do drugiej fazy. Z bilansem 3-2 odpadła po pierwszej - w "małej tabelce" zabrakło jej czterech punktów. Polska prowadzona przez trenera Dirka Bauermanna wygrała tylko ostatnie spotkanie z gospodarzami. "Bilanse i rankingi nie mają teraz żadnego znaczenia. Oglądam drużynę Bośni od początku przygotowań, od pierwszego ich meczu z Gruzją i z każdym następnym wyglądają coraz lepiej" - zakończył Szablowski. W sobotę w grupie A spotkają się także Izrael z Rosją (godz. 17.30) i gospodarz turnieju Francja z Finlandią (godz. 21.00). W pierwszej rundzie zespoły rywalizować będą do 10 września w czterech sześciodrużynowych grupach w Montpellier, Berlinie, Zagrzebiu i Rydze. Do drugiej fazy, która odbywać się będzie w Lille, awansują po cztery najlepsze ekipy i będą walczyć systemem pucharowym. Finał zaplanowano na 20 września. Jego uczestnicy wywalczą awans do igrzysk w Rio de Janeiro. Zespoły z miejsc 3-7 uzyskają prawo gry w olimpijskich turniejach kwalifikacyjnych.