Podopieczni Mike'a Taylora przystąpili do środowego spotkania z pozycji lidera grupy. "Biało-czerwoni" chcieli się zrewanżować Austriakom za porażkę w Schwechat 81:83 i zapewnić sobie awans na mistrzostwa Europy z pierwszego miejsca. Pierwsza kwarta nie potoczyła się po myśli gospodarzy. Austriacy wygrali tę część 22:15. Polacy mozolnie odrabiali straty i na przerwę schodzili z jednopunktową stratą (39:40). W trzeciej i czwartej kwarcie gra "Biało-czerwonych" mogła się podobać. Polacy zyskali kilka punktów przewagi, ale na 28 sekund przed końcem Austriacy doprowadzili do remisu 81:81. Damian Kulig nie trafił w ostatnich sekundach. Niecelny okazał się również rzut niemal równo z syreną Thomasa Schreinera i potrzebna była dogrywka. W dodatkowym czasie gry Polacy "odskoczyli" na trzy punkty po akcji Kuliga (86:83). Rywale odrobili część strat (85:86), ale ostatnie słowo należało do "Biało-czerwonych", którzy wygrali 90:85. Po meczu powiedzieli: Werner Sallomon (trener reprezentacji Austrii): "Gratuluję wygranej i pięknej nowej hali. Mój zespół walczył, włożył wiele serca w grę, ale nie udało się zwyciężyć. O przegranej zadecydowały błędy w samej końcówce. Jesteśmy na etapie budowania zespołu i z optymizmem patrzę w przyszłość. Takie starcia, jak to dzisiejsze, z bardziej doświadczonym rywalem na pewno zaowocują wygranymi w kolejnych spotkaniach". Rasid Mahalbasic (zawodnik Austrii): "Było bardzo miło zagrać w tak wspaniałej nowej hali. Polacy zasłużyli na wygraną. Nam w końcówce najzwyczajniej zabrakło siły, co spowodowało, że zaczęliśmy popełniać proste błędy. Polacy lepiej spotkanie wytrzymali fizycznie, popełnili mniej błędów i wygrali. Tak jak jednak mówił trener, z optymizmem patrzymy w przyszłość i przyjdzie czas, że będziemy wygrywali takie mecze, jak ten dzisiaj". Mike Taylor (trener reprezentacji Polski): "Fantastyczny mecz w fantastycznej hali. Austriacy grali bardzo fizycznie przez cały mecz i trudno się przeciwko nim grało. Oni się nie poddawali w żadnej z sytuacji. Za to należy im się szacunek. Chciałbym jednak też pogratulować mojemu zespołowi, bo też do końca walczył i wierzył w wygraną. Na ławce panowała też cały czas fantastyczna atmosfera, co też nie było bez znaczenia. Duża w tym była rola Damiana Kuliga i Kamila Łączyńskiego. Wszystkim im bardzo dziękuję, za to, co zrobili". Kamil Łączyński (zawodnik Polski): "Austriacy przyjechali do nas z trudnym zadaniem, bo aby awansować musieli wygrać bardzo wysoko. Walczyli do końca i za to im się należy szacunek. Cieszę się, że jestem częścią tego, co się właśnie tworzy. Taki mecz jak ten, to pieczątka na tym, co zagraliśmy przez całe eliminacje. Dzisiaj nie funkcjonowała nasza najgroźniejsza broń, czyli rzut za trzy, ale twardo i konsekwentnie walczyliśmy do końca. I właśnie to nam dało w końcówce zwycięstwo. Przy okazji chciałbym podziękować, że te 48 dni, które razem spędziliśmy i zakończyliśmy sukcesem. Teraz czekamy na mistrzostwa, na których będziemy chcieli zaprezentować się jak najlepiej". Wyniki 6. kolejki: Polska - Austria 90:85 po dogrywce (15:22, 24:18, 19:16, 23:25, 9:4) Polska: Damian Kulig 22, Adam Waczyński 19, Przemysław Karnowski 13, Aaron Cel 12, Mateusz Ponitka 11, Robert Skibniewski 7, Kamil Łączyński 4, Przemysław Zamojski 2, Adam Hrycaniuk 0, Szymon Szewczyk 0. Austria: Rasid Mahalbasic 27, Thomas Schreiner 17, Anton Maresch 12, Sebastian Koch 11, David Hasenburger 8, Thomas Klepeisz 6, Mortiz Lanegger 2, Romed Vieider 2, Jozo Rados 0, Maximilian Hopfgartner 0. Luksemburg - Niemcy 66:118 (19:23, 21:20, 11:36, 15:39) Tabela: pkt M Z P kosze 1. Polska 11 6 5 1 540:436 2. Niemcy 10 6 4 2 535:404 -------------------------------------- 3. Austria 9 6 3 3 465:482 4. Luksemburg 6 6 0 6 387:604